W meczu Pelicans w systemie pojedynczej eliminacji nic nie szło na ich korzyść, ani pod względem dynamiki, ani wyniku, dopóki ich główny trener Willie Green nie wygłosił w piątkowy wieczór najbardziej motywującego przemówienia.
Był to ostatni mecz turnieju play-in, w którym Pelicans i Clippers rywalizowali o ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. Do przerwy Pelicans prowadzili różnicą 10 punktów, jednak w trzeciej kwarcie sprawy przybrały drastyczny obrót, kiedy nie tylko stracili prowadzenie, ale także na koniec kwarty tracili 10 punktów.


Willie Green zauważył, że jego zespół traci motywację i kontrolę nad grą, dlatego wygłosił niezwykle energetyczne i inspirujące przemówienie. Podczas gdy wszystkie kamery ogólnokrajowej telewizji były skupione na trenerze, jego jedno słowo dodało energii całemu zespołowi.
Graliśmy najlepiej, jak potrafiliśmy, a na początku czwartej kwarty mogliśmy zdobyć 10 punktów. Głowa podniesiona do góry, zawołał Willie Green. „Po to żyjemy. Ciężko na to pracowaliśmy. W PORZĄDKU? Nie rezygnujemy z tego. Nie poddamy się temu. Musisz kurwa walczyć! Musimy walczyć!”
Przeczytaj także: Gwiazda Kings De’Aaron Fox obwinia „silnego sukinsyna” Giannisa Antetokounmpo za koniec sezonu…
Główny trener Pelicans, Willie Green, przełamuje ten trend, po prostu wygłaszając najbardziej motywujące przemówienie w sezonie.


Cóż, przemówienie faktycznie zadziałało, Pelicans wydawali się być bardziej zmotywowanym zespołem w czwartej kwarcie. Ostatnia kwarta rozpoczęła się 84:74, ale Pelicans szybko odwrócili losy meczu, pokonując Clippers 105:101 i po raz pierwszy od sezonu 2018 zapewnili sobie awans do play-offów. Nowy Orlean zdominował Los Angeles Gracze z Angeles w ostatniej kwarcie mieli wynik 31-17.
Po zwycięstwie, Green mówił o tym podczas konferencji po meczu, „Nasza mentalność jest taka, że będziemy nadal walczyć. Nie znikniemy. Chciałem, żeby nasi chłopcy to zrozumieli. Zasługujesz na tę chwilę. Zasługujesz na tę szansę. A to jest właśnie dla nas, co możemy zdobyć i musimy to przyjąć.
Przeczytaj także: „Mieli LeBrona Jamesa, Anthony’ego Davisa i Russella Westbrooka” The Knicks nie żyją…
Pelicans są czwartą drużyną w historii NBA, która rozpoczęła sezon z bilansem 1-12 lub gorszym i nadal przechodzi do play-offów. Tymczasem szalony sezon Pelicans może być zasługą ich trenera Greena, który jest obecnie w drodze do Phoenix na mecz w pierwszej rundzie z Suns, dla którego przez ostatnie dwa sezony był asystentem trenera.
Przeczytaj także: „Byłem pod wrażeniem jego dużych rozmiarów i piękna. ” Starożytny…

